Dla chcącego nie ma nic trudnego

2017-07-02 10:00:00(ost. akt: 2017-07-02 19:22:34)

Autor zdjęcia: Andrzej Kowalski

Liczące 130 osób Kownatki były sołectwem na przełomie lat 50-60. Po tym okresie nastąpiła wieloletnia przerwa. Od 2010 roku dzięki zabiegom Krystyny Kukwy Kownatki znów stały się sołectwem. Dzięki temu mogą więcej zdziałać w gminie.
— Jeszcze 10 lat przed tym jak zostałam sołtysem zabiegałam o zrobienie barierki przy drodze nad jeziorem. W końcu udało nam się tego dokonać, droga została również poszerzona. Dzięki temu jest zdecydowanie bezpieczniej. Ponadto wyremontowaliśmy jedną z dróg wewnętrznych, mamy grzybek, w którym spotykamy się latem. Gdy robi się zimniej przenosimy się do chlewka bądź do mnie do domu — mówi Krystyna Kukwa.

Organizują wiele imprez i uroczystości z takich okazji jak np. Dzień Babci, Dzień Dziadka, Dzień Kobiet. Latem spotykają się codziennie na dworze pod grzybkiem. Tam piją kawę, herbatę, rozmawiają o codziennych sprawach. Dzieci malują, rysują, piją kawę zbożową. Niestety, gdy nadchodzi zima i warunki pogodowe stają się nieco bardziej uciążliwe, brakuje miejsca do wspólnego spędzania czasu.

— Zostaje nam chlewik, jednak minusem jest to, że przy dziesięciu osobach jest tam ciasno. Naszym marzeniem jest postawienie dwóch kontenerów, w których moglibyśmy spędzać czas — dodaje sołtys.

Zebrania odbywają się u pani Krysi w domu. — Mieszkam sama, jednak od rana jest u mnie pełno ludzi. Wiedzą, gdzie są klucze, sami przychodzą, robią kawę. Niektórzy chcą się wygadać, inni potrzebują pomocy w sprawach codziennych. Na nudę nie narzekam. Chociaż przyznaję, kiedy jestem chora, przydałoby mi się trochę spokoju — mówi Krystyna Kukwa. Mieszkańcy Kownatek mają coś, czego mogą im pozazdrościć inne gminy.

Wspólnymi siłami stworzyli kapelę ,,Wrzos". Zaczęło się od dożynkowego debiutu - piosenki ,,Ach wójcie, wójcie", a już w styczniu mogliśmy wysłuchać utworu napisanego specjalnie dla Jurka Owsiaka. Zespół powstał spontanicznie i cały czas się rozwija. Nowym nabytkiem są piękne, haftowane stroje, prosto z Czarnego Dunajca. Obok muzyki Krystyna Kukwa interesuje się wszystkim, co związane z historią i tradycjami mazurskimi.

— Mój ojciec wraz z kolegą walczył o polskość na Browinie. Jestem osobą rodzinną, w piątki przyjeżdżają do mnie dzieci i wyjeżdżają dopiero w niedzielę wieczorem. Dużo mi pomagają — przyznaje. W tym roku pieniądze z funduszu sołeckiego przeznaczą na podłączenie oświetlenia i agregatu do grzybka.

— Trudności z jakimi się spotykam dotyczą mobilizowania niektórych mieszkańców do działania. Wiem np. że ktoś ładnie śpiewa, ale ciężko na siłę kogoś zachęcić do podjęcia aktywności. U nas najbardziej angażują się "starzy popegeerowcy" — mówi sołtys Kownatek.

W planach jest także zmiana lokalizacji łodzi w Kownatkach. — W tym miejscy chcielibyśmy zrobić kawałek plaży tylko dla mieszkańców. Naszym marzeniem jest także położenie chodnika we wsi. Obecnie dzieci i starsi ludzie chodzą przez pola. Ale dla chcącego nie ma nic trudnego — podsumowała Krystyna Kukwa.

zl

Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste. Swoją stronę założysz klikając " Tutaj ". Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: Podziel się informacją:

">kliknij
Problem z założeniem profilu? Potrzebujesz porady, jak napisać tekst? Napisz do mnie. Pomogę: Igor Hrywna

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5