Jest wezwanie to wsiada się i jedzie

2017-10-15 10:00:00(ost. akt: 2017-10-14 19:01:33)
OSP Sarnowo liczy 24 członków, którzy mają ukończone kursy i mogą brać udział w akcjach. Jednostka należy do Krajowego Systemu Ratowniczo - Gaśniczego. Powstała ponad 70 lat temu.
Jednostka dysponuje samochodem Star 244, który posiada zbiornik na 2,5 tys. litrów wody. Oprócz tego mają sprzęt do ratownictwa technicznego i medycznego: nożyce, rozpieraki, torbę medyczną R1, deskę ortopedyczną piły. Najczęściej wyjeżdżają do pożarów, wypadków drogowych, powodzi, podtopień.

— Ostatnio wyjeżdżaliśmy do sadzy w kominie. Jest trochę trudności przy takich akcjach, bo trzeba wejść na dach, przeczyścić komin, wszystko usunąć. Niedawno razem ze strażą państwową gasiliśmy pożar domu w Górowie — opowiada naczelnik Szafirski.

Ich największa akcja to wyjazd do wypadku autobusu na "siódemce". — Polski Bus uderzył w drzewo. Pomagaliśmy przy tym wypadku. Pracowało wtedy razem prawie 20 jednostek straży pożarnej. Wszyscy mieli pełne ręce roboty. Ściągnięto do akcji również śmigłowce z Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Była to katastrofa w ruchu lądowym — opowiada naczelnik Arkadiusz Szafirski.

Strażacy - ochotnicy z OSP Sarnowo brali również udział w gaszeniu fabryki mebli w Kozłowie. — Oczywiście w takich akcjach nie działamy sami, zawsze wyjeżdża kilka jednostek. My dostajemy wezwanie i się jedzie. Nigdy nie wiemy jaki to będzie pożar duży czy mały — mówi Arkadiusz Szafirski.

Często do małych pożarów jeździmy sami. — Niedawno gasiliśmy pożar sadzy. Ogień przeniósł się także na poddasze, ale szybko udało się go ugasić, Było nas 6, więc daliśmy radę — opowiada naczelnik.

Organizują również pokazy dla mieszkańców. Zwłaszcza dla dzieci, które się bardzo interesują i sprzętem, i pracą strażaka. — Robimy symulacje pożaru lub wypadku. Bierze się jakiś samochód, rozcina się go na pokaz, dzieci oglądają, bawią się sprzętem, jeśli go udźwigną — dodaje Arkadiusz Szafirski. Jednostka bardzo ściśle współpracuje z OSP Kozłowo. — Jak oni mają pożar, to my jedziemy do nich i odwrotnie. To tylko 4 kilometry, więc sobie pomagamy — mówi. Poza tym współpracują z Powiatową Strażą Pożarną w Nidzicy.
roz

Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste. Swoją stronę założysz klikając " Tutaj ". Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: Podziel się informacją:

">kliknij
Problem z założeniem profilu? Potrzebujesz porady, jak napisać tekst? Napisz do mnie. Pomogę: Igor Hrywna


2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5