550 lat nabycia Dóbr Turowskich przez Gołyńskich

2017-09-04 07:00:00(ost. akt: 2017-09-01 14:08:38)
5 września zostanie odsłonięta pamiątkowa tablica na głazie narzutowym

5 września zostanie odsłonięta pamiątkowa tablica na głazie narzutowym

Autor zdjęcia: Krzysztof Bucholski

Powiat nidzicki ma swoich bohaterów i historyczne miejsca, które są mało znane w świadomości mieszkańców i odwiedzających naszą okolicę turystów. Co może na przykład łączyć dzisiejszą Warszawę z małymi, w dużej części opuszczonymi wioskami - Turowem lub Browiną? Dla wielu może być to nieprawdopodobne, a jednak prawdziwe.
Henryk Reuss z Pławna, kontor morąski, podaje rok 1467 do wiadomości, że Kacper Materna sprzedał dobra swe Jakubowi Gołyńskiemu, chorążemu ciechanowskiemu i nabył przywilej na Turowo, Browinę, Turówko i Januszkowo, które obejmowały 200 włók oraz jako oddzielny majątek Waplewo (56 włók) i zatwierdza im nadane prawo chełmińskie. Akt ten nastąpił w Królewcu we czwartek przed Narodzeniem Najświętszej Panny Maryi, a więc 5 września.

Jakub Gołyński, dworzanin księcia mazowieckiego i króla polskiego w tym samym czasie był właścicielem ciechanowskiego Gołymina i warszawskiego Tarchomina i Białołęki. Przez 200 lat ród Gołyńskich był na naszej ziemi strażnikiem interesu Polski i kościoła katolickiego.

Panowanie Zakonu, a potem Prus Królewskich przypisywało majątki do różnych właścicieli i państw, a nawet religii, bowiem w dobie reformacji turowski kościół przez 50 lat był zborem protestanckim. Majątki wciąż łączył ród Gołyńskich, gorliwych katolików, prawdopodobnych fundatorów murowanej świątyni na Tarchominie, których przedstawiciel, Jan Gołyński w 1608 roku przywrócił katolickiego księdza w Turowie, czyniąc z parafii katolicką enklawę w tym rejonie.

Trudno dziś sobie wyobrazić, że katolicy z Nidzicy, Ostródy jeździli na niedzielne msze do kościoła do Turowa, ale tak było, bo cała okolica była protestanckimi Prusami.

Ciekawe jest również pochodzenie rodowe Gołyńskich oraz sprzedającego majątek w Turowie w 1467 roku Kacpra Materny. Gołyńscy łączą swe pochodzenie z Marcinem de Golin, który był ok. roku 1260 najsłynniejszym struterem w Prusach, a więc rycerzem-rozbójnikiem, który łupił Prusów jako służba Krzyżakom. Są przypuszczenia historyków, że był Prusem lub Polakiem, który mścił się za zabicie ciężarnej żony, której rozcięto płód podczas napaści Prusów.

Kacper Materna był natomiast rycerzem, który przejął majątki rodu Skomandów po ożenieniu się z ostatnią spadkobierczynią znanych w historii wodzów Powstań Pruskich. Skomandowie byli wodzami jaćwieskimi, którzy otrzymali od Krzyżaków majątki w innych częściach Prus za uznanie władzy Krzyżaków.

Zapraszamy do Browiny

W Browinie, która była majątkiem należącym do dóbr Gołyńskich, 5 września o godz. 14.00 zostanie odsłonięta pamiątkowa tablica na głazie narzutowym. Miejsce będzie przypominać zapomnianą historię związaną z Prusami i mieszkającymi tu od wieków zasłużonymi Polakami. W tym roku rozpoczyna też działalność na terenie gminy Kozłowo pierwsza w historii fundacja, która będzie zajmować się kontynuacją badań nad dziejami okolicy, ochroną dziedzictwa historycznego i przyrodniczego oraz promocją kulturową regionu.


Krzysztof Bucholski, badacz dziejów regionu

Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste. Swoją stronę założysz klikając " Tutaj ". Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: Podziel się informacją:

">kliknij
Problem z założeniem profilu? Potrzebujesz porady, jak napisać tekst? Napisz do mnie. Pomogę: Igor Hrywna

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5